poniedziałek, 10 sierpnia 2009

O czym oni śpiewają cz. 4 - kujawsko-pomorska zagadka kryminalna

W dzisiejszym (lekko zaniedbanym, niczym zaniedbana higienicznie młodzież na Łudstoku) wpisie z cyklu deszyfracji piosenek postanowiłem rozszyfrować piosenkę-zagadkę naszego lokalnego (acz znanego w całej Polsce) zespołu Kobranocka. Jednak jak do każdej zagadki kryminalnej, należało się przygotować. I po raz pierwszy (no może drugi) w życiu postanowiłem się do czegoś przygotować. Zasięgnąłem rady gogli, wikipedii i na koniec ponownie gogli. Fragmenty piosenki przybliżały mi rozwiązanie zagadki z przeszłości.No tak... rozgadałem się o wszystkim innym, a nie przekazałem tytułu piosenki: Kocham cię jak Irlandię. W sumie śmieszna anegdota się wiąże z tą piosenką. Za każdym razem jak ją słyszę, to rzygam. Spowodowane jest to faktem, że naście lat temu kumpela co wieczór nuciła mi ją do snu. Robiła to w sposób karalny prawem. No to lecimy:
Mieszkałaś gdzieś w domu nad Wisłą
Pamiętam to tak dokładnie
Autor przypomina sobie pewne niedokończone sprawy z przeszłości: kobieta mieszkająca w domu nad Wisłą (Wikipedia podpowiedziała mi, że długość rzeki wynosi 1047km). Analizując przedstawione fakty - koleś sobie poszuka...
Twoich czarnych oczu bliskość
Wciąż kocham Cie jak Irlandię
Czarne oczy (pewnie Cyganka) - to wskazówka, że prawdopodobnie laska była cyganką. Jest kilka większych zagłębi cyganów w Polsce, znajdujących się nad Wisłą.
A Ty się temu nie dziwisz
Wiesz dobrze co było by dalej
Jakbyśmy byli szczęśliwi
Gdybym nie kochał Cie wcale
W refrenie lekkie rozdrapywanie ran. Mogłaś, dlaczego nie zrobiłaś, nie podałaś kapci, zupa była za słona... i wiele wiele innych. Autor antycypuje wizję: "co by było gdybym nie zapomniał adresu tego pieprzonego domu nad Wisłą".
I przed szczęściem żywisz obawę
Z nadzieja, ze mi ja skradniesz
Wlokę ten ból przez Włocławek
Kochając Cie jak Irlandię
Kobieta najwidoczniej lubiła się umartwiać. Cyganie mają pecha: a to im skradną perskie dywany, a to skradną im kradzione samochody, które wcześniej ukradli. Jednakoż autor tekstu również miał obawy (widocznie był częścią procederu dywanowo samochodowego). Dokonując prostego dodawania kobieta przytłoczona była podwójną dawką obawy. I przełom co do lokalizacji miejsca akcji: Włocławek - upadłe miasto, w którym przyszło mi pracować. W dodatku Włocławek leży nad Wisłą i z najduje się w nim CKC, czyli Centrum Kultury Cygańskiej: na ulicy żabiej najłatwiej dostać z noża od cyganów i stracić telefon. Poza tym onegdaj na Żabiej swój impresariat miał Don Wasyl i jego Roma. Ostatni wers to dla mnie zagadka. Może autor wracał sobie z pracy z Irlandii...? Albo brakowało mu rymu, tylko że ta piosenka to bardziej biały wiersz. Tak więc autor jest prekursorem białego rymu: dwóch nie pasujących do siebie (pod względem rymowania się) wyrazów, np: "akordeon - taczka" (wspaniały przykład białego rymu). Muszę dodać biały rym do Wikipedii.
Gdzieś na ulicy fabrycznej
Spotkać nam się wypadnie
Lecz takie są widać wytyczne
By kochać Cie jak Irlandię
Ha, kolejne sprecyzowanie lokalizacji zamieszkania dziewczyny: Włocławek, ul. Fabryczna. Ulica położona niedaleko Piwnej (równoległa do niej). Z kolei na ulicy Piwnej jest Stary Spichrz - miejsce spotkań lokalnych brudów, punoli i alternatywy. A więc nasza dziewczyna to cyganka-alternatywna lub pankówa. Zapewne będzie miała przy sobie próbki perskich dywanów na sprzedaż. I na koniec biały rym, żeby ilość wersów była stała.
Czy mi to kiedyś wybaczysz
Działałem tak nieporadnie
Czy to dla Ciebie coś znaczy
Ze kocham Cie jak Irlandię
Podmiot liryczny kaja się. Najwidoczniej coś spieprzył. Owszem, w 2 wersie dowiadujemy się, że był łajzą. Podczas podprowadzania samochodu na handel zostawił po sobie jakieś ślady i koledzy dziewczyny wpadli... Kajać to się można... conajwyżej w psiej kupie, albo krowieńcu. I ostatni wers, czyli powtórzenie białego rymu.
Reasumując piosenkę: nie zakochujmy się w alternatywnych cygankach, gdyż cygańskie tradycje (kradzieże samochodów i handel dywanami) mogą uniemożliwić nam pełnię szczęścia i oddanie się w 100% kobiecie. (może to i dobrze)

Motyla noga, rzeczywiście jest w refrenie układ rymów ABAB, ale co tam. Ta piosenka jest tak bez sensu, że biały rym broni się sam (wielki moderator - Wielki Bakaliarz).

Na koniec ciekawostka. Ulica Fabryczna we Włocku jest tutaj:


Wyświetl większą mapę

A w TV Cyganki Eduszy kult (jak dla mnie) hejwimetalowej parodii. Czyli zespół Massacration - Metal is The Law. Nie dosyć, że kolesie robią kompletną kpinę z hejwi metalu, to muza jest ultra dobra i teledysk również... Zapraszam:



W następnym wpisię pokoloruje farbkami: czarną i białą czarnobiałe zdjęcie.

2 komentarze:

Pauka pisze...

Edosan!
To żeś się teraz wykazał :D Na języku polskim nie uczyli Pawełka jakie mogą być układy rymów w wierszach?
W tym jest akurat ABAB i nie jest to wiersz biały, masz rymy:
fabrycznej - wytyczne
wypadnie - Irlandię
Hyhyhy :D

Wielki Bakaliarz pisze...

A mam powiedzieć co miałem z matury z polskiego? Ale musisz Pałka przyznać, że biały rym daje rade?