niedziela, 14 grudnia 2008

Los Tres Amigos cz.2 - Elektronisze.

W dzisiejszym wpisie kolejna mrożąca krew w żyłach klasyfikacja medalowa w postaci szeroko pojętej muzyki elektronicznej. Ale nie jakiegoś szajs techno, czy innego badziewia. Chodzi mi tutaj mianowicie o klasyczną elektroniczną muzę tworzoną u schyłku lat '80 i troszkę początku lat '90. Takie coś czego po prostu wszyscy słuchali, bez względu na wiek, płeć oraz status. A więc: metale, brudy, punki, prezydenci, księżą, VIPy. Bez wymienionej wyżej muzyki wiele imprez by się nie odbyło, a jeżeli tak, to nie miały by takiego kształtu jaki miały (imprezy) przy muzyce... Ufff. (słynne zgubienie wątku w 1 zdaniu esemesa). A więc zaczynamy:
Mjuzik Instrakta wraz z płytą Electric City. Czyli produkt wprost z Niemiec. Grupka ziomków breczących w teledyskach, dobra muza i tony wokodera. Druga płyta tego zespołu i praktycznie w większości fajna. Od początkowego Electric City, gdzie pan z wokoderem mówi: elektrik sity.... Jest elektronicznie, jest wokoderowo, kest pysznie. Potem jeszcze na uwagę zasługują 2 szlagiery, toważyszące mi prawie przez pół życia: Rakiobady i Supersonik. Piszę jak słyszę, bo słyszę po polsku. 2 Debeściackie kawałki ewer w muzyce elektronicznej. Rakiobady jadąc z technikum na wycieczkę do Poznania wraz z refrenem śpiewaliśmy odpowiednio Zakamary!! Co odpowiednio oznacza: ... coś fajnego oznacza. Jeszcze śpiewaliśmy inne słowa, ale nie wypada ich mówić... bo tak nie woooolnooo. Oczywiście przy tych kawałkach uczyłem się tańczyć breka, na zasadzie pierwszego i ostatniego treningu bredgensa, czyli słynnego w polsce tańca na głowie. Brało się materaz, brało się piwa i się breczyło. Potem jedynie bolały kości. Zasadniczo opisując tą płytę mógłbym rzec ehhhh... niejedno serce pękało (od naszego złego tańca), niejedna miłość upadała i niejeden mur berliński burzono. Każdy chciał mieć tą płytę, pomimo, że nie miał odtwarzacza cede.
Laserdęs z płytą Fjuczer Dżenerejszyn. Ta płyta przyczyniła się do powstania słynnego powiedzenia Chcesz upaść nisko, słuchaj Italo Disko. Płyta 2 niemców ze śmiesznymi niemieckimi wąsami, pochodząca z połowy lat '80. Klasyka muzycznego kiczu. Jednocześnie kiczu od którego sama tupie nóżka. Nie starałem się nawet zapamiętywać tytułów utworów, no bo po co? Jest fajny podkład basowy (wszędzie ten sam., takie : uta uta utata uta"), sporo wokodera i z 9 kawałków. Najlepsze na płycie jest oczywiście Humanoidal Invasion, które zostało wykorzystane nawet w pewnym znanym filmie policyjnym, przedstawiającym pewną policyjną opowieść. Trudno coś znaleźć o tej płycie, trudno ją dostać, a jeszcze trudniej wygrzebać na torrencie (mnie się udało). Mam oczywiście jej oryginalną kasetę zdobytą na koloni od jakiegoś ziomka. Najlepsza muza na impreze w kreszowym dresie, co trochę niesie.

Bumfank eMSi z płytą In Stereo. Jakby świeży powiew zimnego elektronicznego powietrza znad fiordów. Nietylko szwedzki fiord-metal im wychodzi. Jest to klawa elektronika, z klawym wokoderem. Począwszy od pierwszego kawałka, który się powinien nazywać wokoder, na ostatnim kawałku, który też się powinien nazywać wokoder. Niewiele mogę powiedzieć o tej płycie, gdyż nie słyszałem jej 100 i jeden lat. Katowaliśmy ją na pewnym obozie z kumplem (wówczas zaznaliśmy drugiego i ostatniego treningu bredgensa). Obowiązkowo był Fristajler. Troche nastrojowiejszych kawałków, tęskniących za latami '80, niczym błękitna norweska za fiordami. Słychać tony wpływów Żana Miszela Żara i oczywiście Mjuzik Instraktrorem. Aż powiem, że polecam, aż sobie posłucham.



Dziś w TV Cyganki Eduszy zaproponuję wam szlagier Laserdance pod tytułem Humanoidal Invasion. Na szczęście jest to jakiś amatorski klip prezentujący statyczne obrazki, bo nie chcielibyście oglądać wąsatych mord tych 2 panów stojących za klawiszami na bluboksie, a podmienione tło prezentuje kosmos i startującą rakietę. Zapraszam, polecam.



A teraz po raz pierwszy spełnie obietnicę z poprzedniego wpisu, czyli co powiedział mi Arnold na konferencji klimatycznej. Powiedział to: http://air.ytmnd.com/

A w następnym wpisie opowiem pod jakim kątem nachylone są paski na krawatach posłów samoobrony.

Brak komentarzy: