Dzisiejszy wpis powstaje w całkowitej konspiracji. Siedzę skryty pod biurkiem i tajniaczę się przed pokojowym patrolem. 2zł, które miałem dać na orkiestrę przeznaczyłem na radiostację o. Rydzyka.W dzisiejszym odcinku opowiem wszystkim grzecznym dzieciom, które dodatkowo były grzeczne o pewnym uniwersalnym odzieniu, które pomimo swojej wygody i uniwersalności potrafi nam czasem wbić nóż w plecy i zdradzić co w chwili obecnej mamy w głowach lub jaką mamy porę dnia. O jakie odzienie chodzi? A więc chodzi tu o liczbę mnogą pani ze zdjęcia. Nie, nie chodzi tu o Natalie (bo to chyba jest Natalia Orejro i to nie ta fałszywa). Podpowiem, że chodzi o bokserki.
Lekarze od wieków grzmią (czyli od czasu wynalezienia bokserek), że zwykłe gacie po tacie potrafią wepchnąć nasz preszes worek z powrotem do brzucha. Nomen omen cofną nas rozwojowo do okresu przed dojrzewaniem (bo ten tego, wtedy ma się jajka w brzuchu). Właśnie wynalazłem cudowny środek do cofaniu się w rozwoju przed okres dojrzewania. Prawie eliksir młodości. Dawno temu, pod wpływem pewnego naukowego artykułu w pewnym naukowym piśmie postanowiłem założyć bokserki. I tak sobie je noszę do dziś (oczywiście nie jedną i tą parę bez przerwy). Do rzeczy, bo zaczynam gubić wątek!
Onegdaj na studiach wysnuliśmy pewną hipotezę na temat noszenia bokserek. Dotyczyła ona problemu: w której nogawce masz pindola? Wszyscy ankietowani odpowiadali, że: w lewej. Jak się okazało wszystkie badane osoby były praworęczne. Wiążąć koniec z końcem i analizując fakty doszliśmy do wniosku, że badane osoby wykorzystywały prawą rączkę do samozadowolenia. Co z kolei powodowało wykrzywienie ich Kapitana w lewą stronę (pamiętam rozpaczliwy list koleszki do Bravo, w którym pisał, że jego wacek był wykrzywiony w lewo - praworęczny jak widać - i prosił dr Ewę o poradę....). Oczywiście wszystkie badane osoby po kilku piwach przyznawały się do tego, że czas umilają sobie prawą ręką. W naszej grupie było dwóch kolesi co pisali lewą ręką. Jeden przyznał się bez bicia do bicia lewą ręką, prawoskrętnością Kapitana i prawonogawkowością. Drugi kolega tak bardzo nie chciał odpowiedzieć na pytanie, że spalił buraka.... i za semestr już z nami go nie było. A może to przez coś innego przestał studiować. Jak ładnie widzicie, sprawa w której nogawce jest Kapitan sama się właśnie rozwiązała.
Bokserki to zdradzieckie nasienie: człowiek rano wstaje w publicznej sypialni i nie może, gdyż prześladowany jest namiotem, a w bokserkach widać to najlepiej. Kolejnym zdradzieckim elementem są bokserki i spodnie dresowe (dzisiaj testowałem to w moich Warriorach, bo dżiny schły na kaloryferze). Spodnie dresowe+bokserki+namiot= ekskomunika. Dawno, dawno temu, na pewnej imprezie kolega tańcząc z jedną dziewczyną swoim Kapitanem nieomalże strącił żyrandol. Co miał na sobie? Oczywiście bokserki i luźne sztruksy. Zestaw odzieżowy elektryka zajmującego się żyrandolami wówczas powstał.
Bokserki które przez sen podciągają nam się pod pachy odsłaniając worki to już klasyka. Klasyka siejąca terror na obozie sportowym, deprawująca koleżanki.
Konkludując: W bokserkach nie odmłodniejemy, ale nasz kapitan będzie się czuł wygodnie. Niestety będzie się on czasem rozwydrzał i uwidaczniał innym osobom, które nie zawsze chcą go oglądać. A może chcą, tylko boją się przyznać?
Dyrektywy kulturalne: Zdobyłem nową umiejętność zucha: holowanie samochodu kumpla w śnieżycę. Już dopisałem tą umiejętność do CV. Większa dawka adrenaliny niż chodzenie w zimę z rozpiętą kurtką! Z obejrzanych filmów opowiem trochę o filmie Jennifers Body - fajny horror na oldskulową nutę. I gra tam ta lasia z Transformers. Na serio trochę opowiedziałem...
Dziś w TV Cyganki Eduszy link (bo nie ma tego na Tubie) do pewnego kawałka, który pomagał mnie dobić gdy tego potrzebowałem najbardziej (NOT!), czyli The Sun - It must be You. Zapraszam.
.. a teraz lecę przygotować słynny kujawski deser lodowy: żółty śnieg, którego przepis oczywiście podam w następnym wpisie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz